poród...to nie tak miało być...

[kobietapracujaca]

Chciałam podzielić się moimi wrażeniami po porodzie w bocheńskim szpitalu. Otóż mam bardzo pozytywne odczucia co do opieki medycznej, podejścia do pacjentki oraz wyposażenia szpitala. Na oddział porodowy trafiłam w nocy a urodziłam dopiero rano więc opiekowały się mną dwa zespoły medyczne, z których byłam jednakowo zadowolona. Położna zarówno ta przy której rodziłam jak również ta, przez którą zostałam przyjęta - świetne, kompetentne i bardzo przyjazne. Przy przyjmowaniu mnie do szpitala poprosiłam o znieczulenie i dostałam je w odpowiednim momencie bez żadnego problemu. Sam poród oczywiście nie należy do najprzyjemniejszych, ale kiedy już widzimy nasze maleństwo wszystkie bóle nam mijają. Na uwagę zasługują również pielęgniarki z oddziału noworodków - bardzo opiekuńcze, zawsze służyły radą i pomocą, kilkakrotnie w ciągu nocy sprawdzały czy nic nam nie jest, czy sobie radzimy i wspierały kiedy tylko zaszła taka potrzeba. Do tego wszystkiego w szpitalu znajdują się sale dwuosobowe z prysznicem, pełen komfort:)

Dziewczyny nie bójcie się rodzić w Bochni, dawne czasy już minęły, nie ma sensu szukać szczęścia w Krakowie, gdzie porody są masowe. Tu mamy świetne warunki, porody rodzinne, wannę z masażem, prysznic, piłki ułatwiające zniesienie bólu, wszystko czego nam potrzeba. Nie ukrywam, że po przeczytaniu różnych opinii na tym forum miałam obawy, ale ku mojemu zaskoczeniu wszystko było tak jak miało być.

[mkmk]

Witam!!!
Czy mógłby ktoś napisać co należy zabrać ze sobą do szpitala do porodu (dla mamusi i dzidziusia) róznie to jest w szpitalach więc dlatego pytam. Pozdrawiam

[krowa]

Rodziłam w Bochni pod koniec marca.
Do porodu zabierz:
dla siebie-
*trzy, cztery koszule nocne- rozpinane najlepiej
*rączniki ze dwa i szlafrok
*podkłady poporodowe 1 opakowanie wystarczy, niby dają w szpitalu, ale czasem brakowalo
*majtki jednorazowe (podczas wizyt lekarza musisz je zdjąć)
*szare mydło do podmywania lub jakiś żel do higieny intymnej
*ręczniki jednorazowe papierowe
*swoje kosmetyki
*maltan maść na brodawki jak zamierzasz karmić piersią- jeśli masz jeszcze chwile do porodu, już zacznij smarowac nim brodawki. Naprawde działa. (to ode mnie, ja używałam i polecam)

dla dzidziusia
*PIELUCHY- paczka newbornów 43 szt wystarczy
*chusteczki do pupy
*krem do pupy

i powodzenia:-)

[belzebub]

krówko zapomniałaś o linomagu dla dzidziusia i o kapuście dla obolałych i opuchniętych piersi młodej mamy

[niecka]

Dziewczyny jak czytam te wszystkie wypowiedzi o paskudnym personelu szpitalnym to mi się słabo robi i odechciewa wszystkiego:(

[ehh]

Niecka nie czytaj tego, to jakieś stare komentarze chyba. Dzisiaj wyszłam ze szpitala, leżałam kilka dni na porodówce (2 piętro), kilka miesięcy temu na patologii (1 piętro) i NIKT nie był dla mnie niemiły!! Dodam, iż nie mam lekarza z tego szpitala, nie znałam nikogo.. a personel był tak miły, że az sama byłam w szoku.. Każdy co chwilkę dopytuje czy wszystko w porządku, zarówno lekarze, jak i położne naprawdę!! Za kilka dni pewnie wrócę tam rodzić, bo jestem niesamowicie zadowolona z opieki!! Więc spokojnie, nie ma co czytać jakis starych komentarzy..

[ryba]

Wiele informacji praktycznych dla kobiet w ciąży znajdziecie np. tutaj dziewczyny http://www.osesek.pl/ciaza-i-porod/kale ... ciazy.html Niestety ze szpitalem w Bochni nie mam żadnych doświadczeń, zwłaszcza z porodówki, więc nie mogę się wypowiedzieć. Jednak mam taką smutną konstatacje - zdaje się, że problemem w naszej opiece zdrowotnej jest po prostu czynnik ludzki. Na pewno nie ma się co negatywnie nastawiać, trzeba myśleć pozytywnie. Na + trzeba odnotować to, że o tych negatywnych przypadkach szpitalnych na porodówkach jest teraz bardzo głośno więc może lekarze/pielęgniarki zmieniają swoje podejście do kobiet w ciąży.

[Kocik]

No właśnie, położna położnej nierówna. Nie ma co generalizować.

[estella]

Jeśli chodzi o badanie Genodiet, można też zrobić je przez tę stronę:

[Kocik]

U mnie na szczęście obyło się bez komplikacji, ale cały czas byłam nerwowa. Aby się trochę zrelaksować szukałam - zdecydowałam się na Julię. Myślicie, że imię to nie jest zbyt pretensjonalne?