Dowcipy
- johnnie
- Przechodzień
- Posty: 5
- Rejestracja: wtorek, 28 czerwca 2005, 01:18
- Lokalizacja: Krakow / Bochnia :)
- Kontaktowanie:
- johnnie
- Przechodzień
- Posty: 5
- Rejestracja: wtorek, 28 czerwca 2005, 01:18
- Lokalizacja: Krakow / Bochnia :)
- Kontaktowanie:
- greg83
- Stały bywalec
- Posty: 161
- Rejestracja: poniedziałek, 6 czerwca 2005, 12:02
- Lokalizacja: z baru naprzeciwko
- Kontaktowanie:
Do spowiedzi przychodzi facet i mówi:
- Wybacz mi, ojcze, bo zgrzeszyłem, strasznie przeklinałem i to w niedzielę.
- No cóż, odmów trzy razy ,,Zdrowaś Mario'' i uważaj na swój język.
- Ale, ojcze, chciałbym wytłumaczyć okoliczności - otóż w niedzielę zamiast do kościoła wybrałem się z przyjaciółmi na partyjkę golfa. Już na pierwszym dołku nie wyszło mi uderzenie i posłałem piłeczkę między drzewa.
- I to cię aż tak zdenerwowało, że zakląłeś?
- Nie, okazało się, że piłeczka szczęśliwie upadła w miejsce, z którego można było oddać czysty strzał w kierunku dołka, ale gdy podchodziłem, nagle przybiegła wiewiórka, porwała mi ją i uciekła na drzewo.
- I wtedy właśnie zakląłeś?
- Nie, ponieważ zaraz potem wiewiórkę chwycił orzeł i odleciał.
- I wtedy użyłeś grubego słowa?
- Nie, nie, wiewiórka wypuściła piłeczkę, a ta spadła jakieś dziesięć centymetrów od dołka....
- No i nie mów, k**wa, że spieprzyłeś to uderzenie!?
Grupa turystów zwiedza fabrykę wyrobów z lateksu. Są akurat na oddziale,
gdzie produkuje się smoczki do butelek dla niemowląt. Taśma produkcyjna
pracuje całą parą. Słychać co chwilę głośny dźwięk "hiss-pop...,
hiss-pop... hiss-pop".
- "Hiss" słychać wtedy, gdy guma jest wstrzykiwana do foremek,... -
tłumaczy zwiedzającym przewodnik - ... "pop" to natomiast dźwięk igły, która robi w smoczku dziurkę.
Grupa przechodzi dalej, do działu produkcji prezerwatyw.
znów słychać znajomy dźwięk maszyny. "Hiss, hiss, hiss. Hiss-pop".
- Halo! - odzywa się ktoś z grupy. - Rozumiem "hiss, hiss, hiss". Ale
"pop"?!
- Maszyna pracuje podobnie jak na smoczkach - tłumaczy przewodnik. - Tyle,
że przekłuwa jedynie co piąty wyrób.
- Ale przecież to wcale nie jest dobre dla kondomów!!!
Na to przewodnik:
- Możliwe, ale dzięki temu kwitnie popyt na nasze smoczki!
Ten mnie rozwala
-Name?
-Abdu Dalah Sarafi.
-Sex?
-4 times a week.
-No, no, no..Male or female?
-Male, female, sometimes camel...
- Wybacz mi, ojcze, bo zgrzeszyłem, strasznie przeklinałem i to w niedzielę.
- No cóż, odmów trzy razy ,,Zdrowaś Mario'' i uważaj na swój język.
- Ale, ojcze, chciałbym wytłumaczyć okoliczności - otóż w niedzielę zamiast do kościoła wybrałem się z przyjaciółmi na partyjkę golfa. Już na pierwszym dołku nie wyszło mi uderzenie i posłałem piłeczkę między drzewa.
- I to cię aż tak zdenerwowało, że zakląłeś?
- Nie, okazało się, że piłeczka szczęśliwie upadła w miejsce, z którego można było oddać czysty strzał w kierunku dołka, ale gdy podchodziłem, nagle przybiegła wiewiórka, porwała mi ją i uciekła na drzewo.
- I wtedy właśnie zakląłeś?
- Nie, ponieważ zaraz potem wiewiórkę chwycił orzeł i odleciał.
- I wtedy użyłeś grubego słowa?
- Nie, nie, wiewiórka wypuściła piłeczkę, a ta spadła jakieś dziesięć centymetrów od dołka....
- No i nie mów, k**wa, że spieprzyłeś to uderzenie!?
Grupa turystów zwiedza fabrykę wyrobów z lateksu. Są akurat na oddziale,
gdzie produkuje się smoczki do butelek dla niemowląt. Taśma produkcyjna
pracuje całą parą. Słychać co chwilę głośny dźwięk "hiss-pop...,
hiss-pop... hiss-pop".
- "Hiss" słychać wtedy, gdy guma jest wstrzykiwana do foremek,... -
tłumaczy zwiedzającym przewodnik - ... "pop" to natomiast dźwięk igły, która robi w smoczku dziurkę.
Grupa przechodzi dalej, do działu produkcji prezerwatyw.
znów słychać znajomy dźwięk maszyny. "Hiss, hiss, hiss. Hiss-pop".
- Halo! - odzywa się ktoś z grupy. - Rozumiem "hiss, hiss, hiss". Ale
"pop"?!
- Maszyna pracuje podobnie jak na smoczkach - tłumaczy przewodnik. - Tyle,
że przekłuwa jedynie co piąty wyrób.
- Ale przecież to wcale nie jest dobre dla kondomów!!!
Na to przewodnik:
- Możliwe, ale dzięki temu kwitnie popyt na nasze smoczki!
Ten mnie rozwala
-Name?
-Abdu Dalah Sarafi.
-Sex?
-4 times a week.
-No, no, no..Male or female?
-Male, female, sometimes camel...
- DJ
- Częsty gość
- Posty: 51
- Rejestracja: poniedziałek, 27 czerwca 2005, 12:29
- Lokalizacja: BoChNiA------->
- Kontaktowanie:
- greg83
- Stały bywalec
- Posty: 161
- Rejestracja: poniedziałek, 6 czerwca 2005, 12:02
- Lokalizacja: z baru naprzeciwko
- Kontaktowanie:
- johnnie
- Przechodzień
- Posty: 5
- Rejestracja: wtorek, 28 czerwca 2005, 01:18
- Lokalizacja: Krakow / Bochnia :)
- Kontaktowanie:
- greg83
- Stały bywalec
- Posty: 161
- Rejestracja: poniedziałek, 6 czerwca 2005, 12:02
- Lokalizacja: z baru naprzeciwko
- Kontaktowanie:
- Ksantypa
- Przechodzień
- Posty: 30
- Rejestracja: poniedziałek, 6 czerwca 2005, 08:10
- Kontaktowanie:
- Timi
- Przechodzień
- Posty: 2
- Rejestracja: wtorek, 26 lipca 2005, 22:38
- Kontaktowanie:
- Toy Machine
- Przechodzień
- Posty: 5
- Rejestracja: sobota, 3 września 2005, 23:41
- Lokalizacja: :dąkS
- Kontaktowanie:
- Toy Machine
- Przechodzień
- Posty: 5
- Rejestracja: sobota, 3 września 2005, 23:41
- Lokalizacja: :dąkS
- Kontaktowanie:
- GrAbAż
- Przechodzień
- Posty: 2
- Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2005, 16:31
- Lokalizacja: z Tadeusza i Romana
- Kontaktowanie:
- TommyGun
- Przechodzień
- Posty: 18
- Rejestracja: poniedziałek, 6 czerwca 2005, 08:44
- Lokalizacja: Bochnia
- Kontaktowanie:
- EddTheHead
- Moderator
- Posty: 45
- Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2005, 13:30
- Lokalizacja: 246m.n.p.m.
- Kontaktowanie:
-
- Przechodzień
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 13 czerwca 2005, 07:36
- Kontaktowanie:
- willy
- Przechodzień
- Posty: 22
- Rejestracja: wtorek, 21 czerwca 2005, 15:16
- Lokalizacja: Krakow / Bochnia
- Kontaktowanie:
- greg83
- Stały bywalec
- Posty: 161
- Rejestracja: poniedziałek, 6 czerwca 2005, 12:02
- Lokalizacja: z baru naprzeciwko
- Kontaktowanie:
Pewnemu rolnikowi z dnia na dzien przestal stawac. Chlopina z
rozpaczy zaczal pic, bic babe, generalnie popadł w stan depresji. Nic
nie pomagalo.Jak mu wisial tak wisiał. Jednak szczescie mu dopisalo i
któregos dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsluchal
rozmowe o pewnym znachorze, który czynil wrecz cuda, a mieszkal
niedaleko. Na drugi dzien byl juz pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysluchal
z uwaga opowiesci o problemach naszego bohatera i powiedzial:
- Mam na to sposób. Dam ci malego trolla, którego zlapalem kiedys
w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakas ciezka prace, Jak troll
bedzie zajety, to tobie bedzie stal jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie
sie z robota to znowu ci zmieknie i bedzie wisial.
Chlopina troche niezadowolony wracal do domu, bo tak szczerze
mówiac nie za bardzo wierzyl w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócil
postanowil spróbowac.Kazal trolowi skopac ogródek. O dziwo gdy ten wbil
w ziemie pierwsza lopate stanął mu jak maczuga.
Radosny chlop rzucil babe na lózko zaczal zdzierac z niej ubranie i...
nagle wchodzi troll i mówi:
- Skonczylem.
Penis wrócił do stanu pierwotnego.
-K***a - wrzasnal chlopina - To teraz buduj garaz... znowu zaczal
sie podnosic. Juz sie zabierał za babe....a tu wchodzi troll. -
Skonczylem - mówi z usmiechem patrzac na resztki erekcji
swojego wlasciciela.
Wtedy wstala baba i powiedziala cos na ucho trollowi, ten pokiwal
glowa i wyszedl. Erekcja wrócila, rzucili sie na lózko i tak
baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W koncu chlop
zapytal z ciekawosci:
- Jaką ty zes dala temu stworzeniu robote, ze juz trzy dni nie wraca?
Kobieta pociagnela go za reke nad pobliskie jezioro.
Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora
caly w mydlinach wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze
złościa mruczy do siebie:
- Cholera! Caly czas żółte na dupie...
rozpaczy zaczal pic, bic babe, generalnie popadł w stan depresji. Nic
nie pomagalo.Jak mu wisial tak wisiał. Jednak szczescie mu dopisalo i
któregos dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsluchal
rozmowe o pewnym znachorze, który czynil wrecz cuda, a mieszkal
niedaleko. Na drugi dzien byl juz pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysluchal
z uwaga opowiesci o problemach naszego bohatera i powiedzial:
- Mam na to sposób. Dam ci malego trolla, którego zlapalem kiedys
w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakas ciezka prace, Jak troll
bedzie zajety, to tobie bedzie stal jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie
sie z robota to znowu ci zmieknie i bedzie wisial.
Chlopina troche niezadowolony wracal do domu, bo tak szczerze
mówiac nie za bardzo wierzyl w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócil
postanowil spróbowac.Kazal trolowi skopac ogródek. O dziwo gdy ten wbil
w ziemie pierwsza lopate stanął mu jak maczuga.
Radosny chlop rzucil babe na lózko zaczal zdzierac z niej ubranie i...
nagle wchodzi troll i mówi:
- Skonczylem.
Penis wrócił do stanu pierwotnego.
-K***a - wrzasnal chlopina - To teraz buduj garaz... znowu zaczal
sie podnosic. Juz sie zabierał za babe....a tu wchodzi troll. -
Skonczylem - mówi z usmiechem patrzac na resztki erekcji
swojego wlasciciela.
Wtedy wstala baba i powiedziala cos na ucho trollowi, ten pokiwal
glowa i wyszedl. Erekcja wrócila, rzucili sie na lózko i tak
baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W koncu chlop
zapytal z ciekawosci:
- Jaką ty zes dala temu stworzeniu robote, ze juz trzy dni nie wraca?
Kobieta pociagnela go za reke nad pobliskie jezioro.
Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora
caly w mydlinach wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze
złościa mruczy do siebie:
- Cholera! Caly czas żółte na dupie...
- TommyGun
- Przechodzień
- Posty: 18
- Rejestracja: poniedziałek, 6 czerwca 2005, 08:44
- Lokalizacja: Bochnia
- Kontaktowanie:
Sniezka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzic, czy to, co o nich mówia jest prawda, tzn. Sniezka najpiekniejsza, Herkules najsilniejszy, a Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytac o to zwierciadelka. Pierwsza od zwierciadelka wychodzi Sniezka i sie cieszy:
- Hurra, jestem najpiekniejsza!
Potem kolej na Herkulesa:
- Hurra, jestem najsilniejszy!
Na koncu wychodzi Quasimodo:
- Ku**wa! Kto to jest ta Kaczynska z Warszawy?
- Hurra, jestem najpiekniejsza!
Potem kolej na Herkulesa:
- Hurra, jestem najsilniejszy!
Na koncu wychodzi Quasimodo:
- Ku**wa! Kto to jest ta Kaczynska z Warszawy?
- yoasia
- Stały bywalec
- Posty: 171
- Rejestracja: poniedziałek, 6 czerwca 2005, 11:46
- Lokalizacja: z tamtąd :D
- Kontaktowanie:
- Ksantypa
- Przechodzień
- Posty: 30
- Rejestracja: poniedziałek, 6 czerwca 2005, 08:10
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości