Dowcipy

Dowcipy, śmieszne linki, gry słowne...
Awatar użytkownika
kris68
Bardzo towarzyski
Posty: 414
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2005, 16:36
Lokalizacja: Tam gdzie słońce nie sięga ....Sigma Centauri
Kontaktowanie:

Postautor: kris68 » sobota, 22 listopada 2008, 22:45

Jak klasyfikujemy bąki?

Bąki można podzielić na trzy grupy:

-Bąki zwyczajny (występuje ogólnie wszędzie, bardzo pospolity)
-Bąki mruczące (najczęściej po fasolce, grochu , kapuście zasmażanej)
-Bąki trujące (po mięsach, ale najgroźniejszy po mięsach drobiowych pieczonych)

Te z kolei na trzy podgrupy każdy:

Bąki zwyczajne dzielimy na:

-Cichacz zwyczajny (spotykany często nie groźny dla otoczenia)
-Cichacz smrodliwy (może być nie przyjemny w miejscu publicznym)
-Cichacz podkołdernik (zaleca się częste wietrzenie kołdry)

Bąki mruczące dzielimy na:

-Bączek pospolity (czasem bardzo zjadliwy)
-Pomruk zwyczajny (oprócz długiego pomruku mało szkodliwy)
-Poranny grzmot (dużo hałasu ale woń mało intensywna)

Bąki trujące dzielimy na:

-Śmierdziel podkołdernik (może wypędzić współlokatora z łóżka)
-Śmierdziel trujący (należy zwracać uwagę na miejsce gdzie się jest )
-Śmierdziel jadowity (w tym przypadku zaleca się ucieczkę z miejsca)

woj_tus
Przechodzień
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 1 lipca 2005, 12:01
Lokalizacja: krakow
Kontaktowanie:

Postautor: woj_tus » czwartek, 11 grudnia 2008, 13:36


rom3k
Częsty gość
Posty: 35
Rejestracja: piątek, 8 września 2006, 20:04
Kontaktowanie:

Postautor: rom3k » środa, 7 stycznia 2009, 17:03


Awatar użytkownika
Champi
Bardzo towarzyski
Posty: 477
Rejestracja: piątek, 18 stycznia 2008, 21:44
Lokalizacja: Raz tu, raz tam.
Kontaktowanie:

Postautor: Champi » czwartek, 8 stycznia 2009, 15:51


Baśśśka
Przechodzień
Posty: 10
Rejestracja: poniedziałek, 19 listopada 2007, 16:15
Kontaktowanie:

Postautor: Baśśśka » piątek, 20 lutego 2009, 17:33


Awatar użytkownika
j_zuzia
Bardzo towarzyski
Posty: 319
Rejestracja: wtorek, 7 października 2008, 20:28
Lokalizacja: Rzezawa/Brzeźnica
Kontaktowanie:

Postautor: j_zuzia » czwartek, 19 marca 2009, 17:07

Stary rekin uczy synka jedzenia:

- Widzisz człowieka w wodzie to podpływasz, wystawiasz płetwę
grzbietową, okrążasz go raz. Potem okrążasz go drugi raz, potem
trzeci. Na koniec okrążasz go czwarty raz i możesz go zjeść.
- Tato! A nie można od razu?
- Skoro wolisz z gównem......

Awatar użytkownika
Champi
Bardzo towarzyski
Posty: 477
Rejestracja: piątek, 18 stycznia 2008, 21:44
Lokalizacja: Raz tu, raz tam.
Kontaktowanie:

Postautor: Champi » czwartek, 26 marca 2009, 14:16


Awatar użytkownika
beata
Stały bywalec
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 11 sierpnia 2005, 21:49
Lokalizacja: skadinad
Kontaktowanie:

Postautor: beata » piątek, 27 marca 2009, 20:50


laferty
Przechodzień
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 29 maja 2009, 20:35
Lokalizacja: Bochnia
Kontaktowanie:

Postautor: laferty » piątek, 29 maja 2009, 21:37


Awatar użytkownika
bydzehalo;)
Przechodzień
Posty: 16
Rejestracja: środa, 10 czerwca 2009, 14:11
Lokalizacja: HARDCORE
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: bydzehalo;) » środa, 17 czerwca 2009, 11:40

beata zmiażdzyla system kawalem o parze zydów: hahaha dobre:p elo!!

Awatar użytkownika
bydzehalo;)
Przechodzień
Posty: 16
Rejestracja: środa, 10 czerwca 2009, 14:11
Lokalizacja: HARDCORE
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: bydzehalo;) » środa, 17 czerwca 2009, 12:37

John i Betty świeżo po ślubie wybrali się na miesiąc miodowy do Niemiec. Kiedy jechali samochodem, John położył dłoń na kolanie Betty. Betty zarumieniła się, po czym mówi do niego:
- John, jesteśmy juz małżeństwem, możesz poruszać się dalej.
No i minęli Niemcy i pojechali do Włoch.

Awatar użytkownika
Champi
Bardzo towarzyski
Posty: 477
Rejestracja: piątek, 18 stycznia 2008, 21:44
Lokalizacja: Raz tu, raz tam.
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: Champi » poniedziałek, 19 października 2009, 20:21

Co to jest "różniczka" :?:

"Różniczka" - to wyniczek odejmowanka.

Awatar użytkownika
beata
Stały bywalec
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 11 sierpnia 2005, 21:49
Lokalizacja: skadinad
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: beata » poniedziałek, 19 października 2009, 20:40

Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi wypadła siekiera i wpadła do wody. Drwal usiadł i zaczął płakać. Nagle objawił mu się Bóg i zapytał:
- Dlaczego płaczesz?
Drwal odpowiedział, że siekiera mu wpadła do wody. Bóg zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się ze złotą siekierą.
- To Twoja siekiera? - zapytał
- Nie - odpowiedział drwal.
Bóg ponownie się zanurzył i po chwili trzymał srebrną siekierę pytając drwala, czy to jego.
- Ta również nie jest moja - odparł drwal.
Bóg po raz trzeci się zanurzył i wyjął z wody żelazną siekierę.
- A może ta?
- Tak, to moja siekiera - ucieszył się drwal.
Bóg był zadowolony, że taki uczciwy człowiek chodzi po ziemi i w nagrodę podarował mu wszystkie trzy siekiery. Drwal wrócił do domu szczęśliwy. Innego dnia drwal spacerował nad brzegiem tej samej rzeki wraz z żoną. Nagle żona potknęła się i wpadła do wody. Drwal usiadł na brzegu rzeki i zaczął płakać. Ponownie objawił mu się Bóg izapytał:
- Dlaczego płaczesz?
Drwal odpowiedział, że żona mu wpadła do wody.
Bóg jeszcze raz zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się wraz z Jennifer Lopez.
- To Twoja żona? - zapytał.
- Tak - odparł drwal.
Bóg się na poważnie zdenerwował:
- Ty kłamco! To nie jest prawda! To nie jest Twoja żona!
Drwal odparł:
- Boże wybacz mi, to nieporozumienie. Widzisz, jeśli powiedziałbym nie Jennifer Lopez, wróciłbyś i wyszedł z Cameron Diaz i jeśli znowu powiedziałbym nie, poszedłbyś trzeci raz i wrócił z moją żoną, której powiedziałbym tak, a wtedy otrzymałbym wszystkie trzy. Ale Panie, jestem tylko biednym drwalem, nie dałbym rady dbać o trzy żony, dlatego właśnie powiedziałem tak za pierwszym razem.

Jaki z tego morał? Jeśli już mężczyzna kłamie, to zawsze w pożytecznym i zaszczytnym celu!
************************************************************************************************

kj
Bardzo towarzyski
Posty: 225
Rejestracja: czwartek, 14 czerwca 2007, 21:42
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: kj » niedziela, 7 lutego 2010, 20:44

Egzamin z medycyny, z rozpoznawania narządów. W sali egzaminacyjnej stoi czarna skrzynia z otworem na rękę, w które leży narząd do rozpoznania. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, maca maca - "nerka". Komisja karze mu wyciągnąć narząd, student wyciąga nerkę i dostaje 5.0. Wchodzi drugi, sytuacja się powtarza tym razem z rozpoznanym poprawnie sercem. Wchodzi trzeci student, wkłada rękę, maca, maca, krzywi się nieco, po czym stwierdza "kiełbasa". Komisja oczywiście jest oburzona: "jak pan śmie? To przecież poważny egzamin!", mimo to student nadal uparcie twierdzi, że w środku jest kiełbasa. "Proszę wyciągnąć" stwierdza w końcu szef komisji. Student wyciąga... kiełbasę. Komisja oczywiście jest mocno zaskoczona, ale ponieważ student odpowiedział dobrze, to dostaje 5.0. Drzwi się za nim zamykają, po czym jeden z egzaminatorów zwraca się do drugiego: "panie doktorze, jeśli tam jest kiełbasa, to czym myśmy wczoraj tą wódkę zagryzali!?"

Awatar użytkownika
sw_410
Przechodzień
Posty: 16
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 20:05
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: Dowcipy

Postautor: sw_410 » niedziela, 14 marca 2010, 20:09

Podczas spotkania z prof. Miodkiem na jednej z polskich uczelni, student zadał pytanie:
- Czy poprawnym wyrażeniem jest wyraz "porachuje"
Na to prof. Miodek odpowiedział:
- Jest to poprawna forma, ale czy nie lepiej byłoby powiedzieć: "pora już panowie"


Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem
czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...



Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić, l tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list:
"Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj:
- Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
- Jest 10 przykazań, a nie 12;
- Jest 12 apostołów, a nie 10;
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T";
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara;
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj**ali i to Żydzi, a nie Indianie;
- Nie wolno na Judasza mówić "ten sk**wysyn";
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada;
- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą;
- Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla;
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k**wa mać";
- A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao";
- Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
- Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta. To byłem ja, Biskup.
Amen!"




Początek XX wieku. Uboga wiejska rodzina miała jedyną żywicielkę -
krowę. Kiedy nastał kolejny ranek, mąż wstał jak zwykle przed świtem i
poszedł do obory ją wydoić. Niestety krowa leżała całkiem martwa.
Człowiek się załamał, przed oczami stanęła mu wizja śmierci głodowej,
więc wyjął ze spodni pasek i powiesił się pod powałą. Po dłuższej
chwili obudziła się żona, zaniepokojona brakiem małżonka. Od razu
pomyślała, że mąż powinien być w oborze. Kiedy się tam udała i okazało
się, że mąż popełnił samobójstwo, a na klepisku leży
martwa krowa -
jedyna żywicielka rodziny, niewiele myśląc powiesiła się koło męża, w
końcu zgodnie z przysięgą małżeńską chciała dzielić jego los. Po chwili
obudził się starszy syn. Kiedy zobaczył, że łoże rodziców jest puste, a
na stole nie stoi kanka z mlekiem, jak zazwyczaj bywało, postanowił
poszukać rodzicieli w oborze. Jakiż był jego szok, gdy odnalazł martwą
krowę i rodziców równie martwych, a okoliczności wskazywały na
samobójstwo. Pomyślał, że musi to sobie poukładać, postanowić coś, a
najlepiej zawsze udawało mu się myśleć nad rzeką. Wziął więc wędkę i
poszedł nad wodę. Zarzucił haczyk i w tej chwili z wody wyłoniła się
postać pięknej syreny...
- Jeśli przelecisz mnie pięćdziesiąt razy,
wskrzeszę twoich rodziców, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca
waszych dni - rzekła syrena.
Niestety syn dał radę syrenie tylko 25
razy i kiedy zasłabł pochłonęły go czeluście piekielne. W tejże chwili
obudził się młodszy syn ubogich rolników. Kiedy zobaczył, że izba stoi
pusta, postanowił, że poszuka współmieszkańców. Kiedy zobaczył martwą
krowę i martwych rodziców w oborze, bardzo zafrasowany zauważył brak
również wędek. Przecież miał jeszcze brata.
- Pewno poszedł nad
rzekę - pomyślał i poszedł go poszukać. Zastał porzuconą wędkę i
pomyślał, że brat poszedł za potrzeba i zaraz wróci, jednak w tym
momencie z wody wyłoniła się piękna syrena i zapytała:
- Ile masz lat chłopcze?
- 16...
-
Hm, jeśli przelecisz mnie 25 razy, wskrzeszę twoich rodziców, brata,
krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni - rzekła syrena.
- A mogę 30?!
- No, możesz...
- A 40?
- Możesz chłopcze, oczywiście, jak tylko dasz radę.
- A 50 razy mogę?
- Tak, tak, tak! - krzyknęła uradowana syrenka.
- A nie zdechniesz jak krowa?



Idą dwa koty przez pustynie, idą, idą... jeden do drugiego mówi: k*rwa, nie ogarniam tej kuwety




Żona jak co dzień zaczęła narzekać mężowi:
> - Zobacz kochanie jakie mam mały biust... co robić...
> - Bierz codziennie kawałek papieru toaletowego i pocieraj między
> piersiami...
> - Myslisz, że to pomoże i urosna ?
> - W przypadku dupy pomogło...

trolejbus
Przechodzień
Posty: 23
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 20:57
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: trolejbus » niedziela, 14 marca 2010, 21:00

hah od razu mi sie humorek poprawil;p

kriss
Stały bywalec
Posty: 174
Rejestracja: środa, 24 grudnia 2008, 13:04
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: kriss » poniedziałek, 29 marca 2010, 15:13

Leci para gejów samolotem...jednemu sie zachciało i mówi do drugiego
- choć się pobzykamy
- no co ty, tu jest za dużo ludzi...
- ale nikt nie zwraca uwagi.Sam popatrz...
Gej wstał i głośno zapytał
- Czy ma ktoś z państwa długopis ?!!!!
Zaden z pasażerów się nie odezwał więc chłopięta zabrały się za siebie.W trakcie wysiadania stuardesa zauważyła ze jeden facet jest obrzygan..
- Dlaczego nie poprosił pan o torebkę ??
- Nie jestem głupi... jeden poprosił o długopis to go wyruchali...
**********
Skrzyżowanie, mała stłuczka.Wysiada z malucha dwóch gejów i widzą, że mają pęknięty migacz..
- Gej do partnera.. Kaaaaziuuuu Ty dzwoń na policjęę
Słysząc to sprawca "wypadku"
- Dajcie spokój panowie... zapłacę za szkodę
Gej
- Kaaziuuu ale ja Ci mówięęę Ty dzwońń na policjęę
- Ale na prawdę nie ma co fatygować policję.Zapłacę wam 100 zl
Stanowczo gej:
- nie słuchaj tego Kaaziu..proszęę zadzwoń na policjęę
-Dam wam 150zl za tą małą szkodę..
Sytuacja powtarza się jeszcze kilka razy, kwota sięgnęła 500zł i facet zrezygnowany mówi...
- A h*j wam w dupe!!!
Gej na to
- Kaziu czekaj...Pan chce się dogadać!

Wchodzi facet do warzywniaka i pyta się sprzedawczyni
- To takie zielone, owalne, włochate to co to jest
- a to kiwi
- To poproszę 1 kilogram i proszę zapakować każde oddzielnie , a
jeszcze to takie ciemne, niebieskawe , okrągłe to co ?
- a to śliwki proszę pana
- To zważy Pani 3 kilo i proszę każdą zapakować osobno , a jeszcze to
takie czerwone , okrągłe to co to jest ?
- wiśnie proszę Pana
- To poproszę 5 kilo i zapakuje Pani każdą oddzielnie, aha a to takie
małe czarne to co to ?
- a to mak ale k**wa nie na sprzedaż !!!


George W. Bush i Tony Blair maja lunch w Białym Domu.
Jeden z ważnych gości podchodzi do nich i pyta o czym rozmawiają.
- Robimy plan Trzeciej Wojny Światowej
- O, to ciekawe, a jakie są plany? - pyta gość
- Zamierzamy zabić 14 milionów Muzułmanów i jednego dentystę. Gość
wygląda na zdezorientowanego:
- Jednego dentystę? Czemu chcecie zabić dentystę?
Blair klepie Busha po plecach mówiąc:
- A nie mówiłem? Nikt nie będzie pytał o Muzułmanów!!!


Idzie dwóch facetów i widzą jak pies liże sobie jaja.
Jeden mówi:
-też bym tak chciał.
-Nie boisz się,że cię ugryzie?

No to ja też napiszę
Poleciał Amerykanin na księżyc. Miał tam być jako pierwszy z ludzi Wylądował, patrzy a zza skały wyskakuje rusek, chińczyk i polak.
Oburzony pyta: Co to znaczy miałem być tu pierwszy?
Na to Rusek: nasz wywiad się dobrze spisał, przechwycili tajne informacje i jestem.
Chińczyk: nas jest w kraju dużo. Brat podsadził brata i tak do księżyca.
Amerykanin do Polaka:
A ty co tu robisz?
na to Polak: Daj mi spokój, z wesela wracam.

- Ilu Amerykanów potrzeba do wymiany żarówki.
- Stu. Jeden wykręca żarówkę, a reszta uważnie patrzy czy nie naruszane są prawa czarnoskórych, homoseksualistów i lesbijek.

Jedzie kozak BMW, patrzy, a na poboczu stoi koles trabantem, wiec pomyslal sobie, e pomoge mu! Wysiada z auta i sie pyta:
- co sie stalo, moge jakos pomóc?
- no jak by pan mogl mnie podholowac, jak bede panu mrugal swiatlami, to znaczy, ze moze sie pan zatrzymc i juz sobie poradze!
no wiec jedzie ten kozak z tym trabantem, patrzy w luterko, a tam mercedec. mowi sobie: kurde, po co ja go bralem!! mercedes podjechal otworzyl szyke pokazal fucka no i po jedzie dalej. koles w bmw pomyslal i mowi a jade za nim! Grzeja juz tak 200km/h a na poboczu policja!! i nagle szu szu szu policjant mowi do kumpla:
- ty, widziales? oni chyba jechali z 200km/h!!
- ty, to jest nic! a za nimi jechal trabant i mrugal im swiatlami zeby mu zjechali

Jedzie sobie dresik super mega wypasionym bmw. Jedzie 100 po autostracie i widzi że go dokania trabant. Stary dziadek siedzący w trabanicie macha mu żeby otworzył szybe. Dres wkurzony wciska gaz do 200. Dziadek go dogania i robi to samo. Mocno poddenerwowany dociska gaz do 300. Dziadek go dokania i znowu macha. Dreski wkurzony otwiera szybe a dziadek: E, Panie! Nie wie pan jak tu się biegi zmienia bo nie moge trójki włączyć!

Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szansę:
- Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostane trójkę?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi:
- Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4 ale student wciąż nie daje mu spokoju:
- Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry:
- Panie, co pan???!!!
- Dobra, niech będzie 4.

Byli sobie stary facet i baba, pewnego dnia babie zachciało się sexić, no
więc czyni zaloty, cuda niewidy, żeby zaciągnąć go do łóżka a on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób, minutę zanim pani mąż wróci do domu niech
pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli sie i wypnie tyłek, a
zaraz obudzi w nim pani dzikie seksualne zwierze. inaczej być nie może.

No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu
styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i spier....la ile sił w
nogach do najbliższego baru, przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą,
drugą trzecią, itd. już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman
na to:

- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie!!! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro
otwieram drzwi...
a tam troll, metr półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy
ślina cieknie...

Pesymista widzi ciemny tunel.
Optymista widzi światełko w tunelu.
Realista widzi światło pociągu.
A maszynista widzi trzech idiotów na torach.


Jedzie chlop wozem zatrzymuje go policjant i gada
- Co tam wieziecie na wozie? (a na wozie dwie beczki)
- Sok z banana, panie wladzo - odpowiada pokornie chlop
- Jak to sok z banana?
- No tak z banana
- A dobry on?
- Nie wiem, nie pilem - mówi chlop
- Ee cos krecisz! Dawaj kubek musze go spróbowac
Chlop podal mu kubek soku, glina wypil zaczal sie krzywic, zrobil sie zielony na gebie i wszystko wypluł.
- No dobra, juz jedz
A chlop:
- Dziekuje panie wladzo, wio Banan.

Zoke
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: Dowcipy

Postautor: Zoke » wtorek, 30 marca 2010, 10:04

Do apteki przychodzi gość z receptą, na której oprócz pieczątki lekarza, w treści widnieją litery "CC NWKCMJ. DCC. CC". Farmaceuta patrzy na receptę, drapie się po głowie i za Chiny nie może zatrybić, co to ma być za lek. Woła właściciela apteki. Ten bierze receptę, czyta, a następnie wyciąga z pierwszej lepszej szuflady jakieś lekarstwo i daje je klientowi. Podobna sytuacja, w miesiącu powtarza się kilkunastokrotnie z różnymi klientami, z tym, że pomimo takiej samej treści recepty "CC NWKCMJ. DCC. CC", szef, wyciąga różne lekarstwa i z różnych szuflad nawet nie patrząc na ich nazwę. W końcu farmaceuta się wnerwia i pyta: Szefie, za każdym razem taka sama recepta, a ty wydajesz różne leki. O co tu chodzi??. Na to szef: Widzisz chłopcze, mam znajomego lekarza w przychodni i mamy ustalony między sobą taki prosty kod. Widzisz te literki na recepcie? Znaczą one:" (C)ześć (C)zesiek. (N)ie (W)iem (K)**wa (C)o (M)u (J)est. (D)aj (C)o (C)hcesz. (C)ześć (C)zesiek".

bad lieutenant
Przechodzień
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 6 lutego 2010, 19:32
Kontaktowanie:

Re: Dowcipy

Postautor: bad lieutenant » wtorek, 30 marca 2010, 10:21

Dzieciak podbija do ojca i pyta : Tato ty jesteś żydem a mama cyganką więc kim ja jestem??
Ojciec mu odpowiada tak : U nas żydów zawsze się dziedziczy geny z kija więc jesteś żydem.
Dzieciak dla pewności postanowił zapytać jeszcze matki : Mamo, : tata jest żydem a ty cyganką więc kim ja jestem?? A matka na to : U nas cyganów zawsze się dziedziczy geny po matce więc jesteś cyganem, a czemu pytasz?? a dzieciak na to : a bo sąsiad ma do sprzedania fajny rower i nie wiem czy mam się z nim targować czy od razu mu go zap...dolić . :twisted:

Zoke
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: Dowcipy

Postautor: Zoke » wtorek, 30 marca 2010, 10:44

Przychodzi gość do lekarza. "Panie doktorze, kurczę mam problem, wielki problem". "Co się dzieje?" pyta lekarz. Gość mówi: "Panie doktorze, odczuwam wielką bolesność penisa, w ogóle jest strasznie opuchnięty, ma obtarcia, co się dzieje?". Lekarz na to: "Proszę pokazać.". Gość pokazuje, lekarz ogląda i pyta: "Jaka jest pańska intensywność stosunków płciowych?". Na to facet: "Dziennie 10 stosunków. 4 z żoną i 6 z kochankami, dzień w dzień". Lekarz mówi: "Eee, nic groźnego. Po prostu bolesność, obtarcia, opuchlizna jest wynikiem pańskiego wybujałego temperamentu i częstych kontaktów seksualnych". Na co gość: "Uff... kamień mi spadł z serca doktorze. Już myślałem, że mają one związek z codzienną kilkunastokrotną masturbacją!"

[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Wróć do „Humor”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość