zadowolone, chętnie chodzi na zajęcia i zrozumiało że dzięki tym lekcjom ma jeden przedmiot mniej do uczenia się w szkole publicznej (prywatnie robiło 5 klasę a chodzi do 4-tej).
Zajęcia zaczynają się ok. połowy września (raczej po połowie) a resztę znajdziesz na ich stronie .
Z tego co widzę to większość dzieciaków kontynuuje naukę i nie zmienia szkoły więc chyba nie tylko ja mam pozytywne zdanie o tej szkole. Standardowo zajęcia dla takich maluchów były w małych 5 osobowych grupach, ale jeżeli Cię stać to można wykupić indywidualne. Zajęcia są 2x w tygodniu i raczej po południu więc nie ma problemu z zaprowadzeniem dziecka. Moje dziecko było nieśmiałe gdyż nie chodziło do przedszkola i bez problemu zaadoptowało się w tej szkole bo zajęcia były fajnie prowadzone.
Jeżeli masz nie po drodze w te okolice, to inne bocheńskie szkoły też pewnie mają zajęcia z 5-6 latkami, musisz poszukać na ich stronach odpowiednich informacji.
Jeżeli chodzi o wyżej wspomniany wyścig szczurów to wszystko zależy od rodziców, jeżeli od pierwszych zajęć dziecko słyszy "masz k.... za 2 miesiące mówić biegle po angielski bo przecież za to (k....) płacę, nie pójdziesz na podwórko tylko siedź i ucz się angielskiego bo masz być najlepszy(sza)" to oczywiście jest to nieporozumienie, ale na psychopatycznych rodziców nie ma rady . Zajęcia z takimi maluchami są prowadzone na luzie w najczęściej w formie dobrej zabawy. W moim dziecku obudziło to chęć do nauki języków i po roku samo powiedziało że nie ma takiej możliwości żeby nie chodziło nadal na angielski, a w pierwszym roku niewiele jest zadań i konieczności uczenia się w domu.Statystyki: autor: bania — wtorek, 21 czerwca 2016, 10:56
]]>